poniedziałek, 5 maja 2014

Historyjka krótka i spontaniczna.

Wychodząc dziś na zdjęcia nie miałem planu.
Tego się nie planuje
Po godzinie chodzenia wszystkie obrazki zaczęły układać mi się w historyjkę.
Przypadkowo.
Proszę, posłuchajcie:

Na początku wyprawy napijmy się soczku. Ale!
Nie dotykać! Urządzenie elektryczne.
Jednak się nie napijemy.
W sumie i tak to tylko pusta butelka.

Idziemy. Do tunelu. Schodami w dół.

A potem w górę, bo nic w tunelu ciekawego nie ma. 

Pójdźmy do kina!
Nie.. wolę nie.

Idąc dalej, skręcamy w lewo. Do pierwszej chmurki.

Zamiast na chmurce, lądujemy pod mostem.
Mylą te znaki, mylą..

Pożyczamy samochód.
Pożyczamy... jasne. 

Samochodem możemy pojeździć.

Ale lepiej iść pieszo.
Do parku.

Bo parki są ciekawe.
W parkach możemy się bawić

Albo spędzić czas na ławce..

Możemy też pozjeżdżać.
Ale... nie radzę.

Wchodzimy dalej...

...po schodach...

...prosto do piekła!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz