niedziela, 12 kwietnia 2015

Z pasją do góry

do góry można iść na dwa sposoby

można podchodzić, wspinać się
przezwyciężać swoje słabości
pokonywać lęk 
robić coś pomimo
pomimo zmęczenia, bólu
robiliśmy tak, żeby zrobić coś innego
zdjęcia

zdjęcia, które pozwoliły mi iść do góry
napędzały mnie
wtedy i teraz

wtedy, bo chciałem zrobić ich więcej, lepiej
pokazać piękno miejsca, które jest dla mnie szczególne
w ciągu 3 dni nacisnąłem spust migawki prawie 500 razy
spośród tych zdjęć wybranych zostało 15

teraz idę do góry dzięki tym 15 zdjęciom
zdjęciom, które wiszą na wystawie
na mojej pierwszej w życiu autorskiej wystawie
stworzyły fundament, który będę chciał wykorzystać jak najlepiej
i może pozwolą mi dalej iść do góry

co z tego wyjdzie - zobaczymy
to dopiero początek...


czwartek, 12 lutego 2015

symetria prywatności

szare mury
szarość i ciemność
korytarz
na końcu światło
nie
nie możesz do niego dojść

utop się
w kolorowym świecie


piątek, 23 stycznia 2015

sens radości

z wielkich rzeczy nie zostaje
nic
z dobra rodzi się
zło
radość przeistacza się w
cierpienie
najbliżsi stają się zupełnie
obcy
wspaniałe idee
umierają

miłość
sens życia zostaje
utracony



czwartek, 8 stycznia 2015

Dla przypomnienia o zapomnieniu.

Dla przypomnienia, że ten blog jeszcze istnieje...

Przypomniałem sobie o tym jak lubię zdjęcia starych kamienic.

Jak dużo one mówią o mieście.
O jego historii i mieszkańcach.

Każda klatka jest inna.
Wnosi coś innego, jest odrębnością.
Zupełnie jak człowiek.
Może być piękna i czysta,
Ale może też być stara i zapomniana.
Może być lubiana i stanowić miejsce spotkań,
może być omijana szerokim łukiem.

Poniżej... zapomnienie i rozczarowanie.
Smutek i poniszczone ściany,
zupełnie tak jak ludzkie serca.

Smutek i rozczarowanie...



niedziela, 9 listopada 2014

sto sześć.

Długo tu nie zaglądałem.
Brak czasu.
Dużo pracy reporterskiej w wakacje.
Przeprowadzka.
Szkoła.

Ale wracam.
Ze zmianami.

Oprócz zmiany adresu, zmieniło się coś jeszcze.
Od dwóch tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem psa.
Santi.
Mój trzymiesięczny, czekoladowy labrador retriver.
Słodki. Przynajmniej wszyscy tak mówią.
Ja natomiast mówię:
"nie miał człowiek problemów to kupił sobie psa".

I tak go lubię.




sobota, 26 lipca 2014

Kawałek duszy.

Pierwsze zdjęcie zrobiłem miesiąc temu.
Drugie - dziś.
Łączy je wbrew pozorom dużo więcej niż śpiący ludzie.
Nie, nie menele, nie bezdomni, nie lumpy...
Śpiący ludzie, którym w życiu się coś nie udało.

W obu przypadkach stałem przed tym samym dylematem.
Zrobić, czy nie zrobić?
Zrobiłem.
Przechodziłem obok nich, typowe "zdjęcie z biodra".
Fotografia powinna przecież ukazywać ludzi.
Wszystkich ludzi.
Z szacunkiem, dlatego starałem się, aby nie było widać ich twarzy.

Teraz mam drugi dylemat.
Przecież oni mogli nie chcieć tych zdjęć, mogą się wstydzić swojej sytuacji.
Wykorzystałem to, że spali. 
Ukradłem część ich prywatności.
Odważyłem się zrobić im zdjęcie pomimo, że nic o nich nie wiem.
Ukradłem kawałek ich duszy.

Obydwa zdjęcia nie są podpisane.
Czemu?
To są ich zdjęcia.
To są zdjęcia tych mężczyzn.
Ja tylko nacisnąłem spust migawki...
Ukradłem kawałek ich duszy...




środa, 23 lipca 2014

Odlot.

Odlot.
Oderwanie od rzeczywistości.
Doświadczanie nowego.
Spełnianie marzeń.

Ikar.
Śmierć...