sobota, 26 lipca 2014

Kawałek duszy.

Pierwsze zdjęcie zrobiłem miesiąc temu.
Drugie - dziś.
Łączy je wbrew pozorom dużo więcej niż śpiący ludzie.
Nie, nie menele, nie bezdomni, nie lumpy...
Śpiący ludzie, którym w życiu się coś nie udało.

W obu przypadkach stałem przed tym samym dylematem.
Zrobić, czy nie zrobić?
Zrobiłem.
Przechodziłem obok nich, typowe "zdjęcie z biodra".
Fotografia powinna przecież ukazywać ludzi.
Wszystkich ludzi.
Z szacunkiem, dlatego starałem się, aby nie było widać ich twarzy.

Teraz mam drugi dylemat.
Przecież oni mogli nie chcieć tych zdjęć, mogą się wstydzić swojej sytuacji.
Wykorzystałem to, że spali. 
Ukradłem część ich prywatności.
Odważyłem się zrobić im zdjęcie pomimo, że nic o nich nie wiem.
Ukradłem kawałek ich duszy.

Obydwa zdjęcia nie są podpisane.
Czemu?
To są ich zdjęcia.
To są zdjęcia tych mężczyzn.
Ja tylko nacisnąłem spust migawki...
Ukradłem kawałek ich duszy...




środa, 23 lipca 2014

Odlot.

Odlot.
Oderwanie od rzeczywistości.
Doświadczanie nowego.
Spełnianie marzeń.

Ikar.
Śmierć...




poniedziałek, 14 lipca 2014

Pierwsza miłość średniego formatu.

Nasza relacja jest jak mocna przyjaźń dwójki potajemnie zakochanych w sobie ludzi.
Oboje wiedzą o uczuciu drugiej strony, ale boją się wyznać co sami czują.
Tak samo jest z nami.
Znamy się krótko.
Ledwie 3 miesiące.
Ale oboje wiemy, że skończy się na czymś więcej.
Albo dojdziemy bardzo daleko, albo... upadniemy bardzo nisko.
Albo nasze dzieci będą prymusami, albo skończą w Maku na zmywaku.

To dopiero początek.







wtorek, 8 lipca 2014

Dużo czasu.

Łączę dużo czasu ze mną.
Staję się duszkiem na tle chmur.
Łączę dużo czasu z lampką rowerową.
Robię z powietrza kartkę papieru.
Łączę dużo czasu z wiaduktem.
Samochody stają się liniami światła.

Dużo czasu, czyli zdjęcie naświetlam 13/15/20 sekund.
Dużo czasu, czyli bawię się Lightroomem i RAWami.
Dużo czasu, czyli robię to, co lubię.